Versão em português 中文版本 日本語版
Polish version La version française Versione italiana
Русская версия English version Deutsch Version

Ten, kto nie mogę zapomniałem serce

Za motyw powieść Короткевича
Państwo проходят, i królestwo проходят, wieczny tylko miłość, i człowiek nie mogę umarłem, nie zostawiwszy ślad na ziemia. Wasilij przeżyłem z żona tylko siedem rok. Ona zachorowałem i umarłem, zostawiwszy wdowiec dwuletni syn. Krótki jestem szczęście, wyrwany u Бога.

.A on trzeba jestem jakoś żyję dalej. Dla syn. I książę żyję teraz prawie jak surowy mnich. Poluję, nocuję na łąka, пропах dym ognisko i wrzos. Od surowy życie oko u on stanąłem naiwny, jak świat, i prosty, jak szeroki niebo nad głową. Kobieta teraz jestem nie potrzebny on. On twardo, nie widząc w ten ofiara, rozstrzygnąłem, że one nie jestem u on więcej nigdy.

I tu zacząłem się rodzinny legenda. Na wiosnę 1775 rok cesarzowa Katarzyna II rozstrzygnąłem odwiedziłem swój nowy ziemia. Ona jadę tam dla spotkanie z austriacki cesarz, który powinien jestem przybyłem do Mohylew. Потемкин rzuciłem Krym i pośpieszyłem do Połock - pierwszy punkt, gdzie powinien jestem zatrzymałem się jedynowładca. Zewsząd zebrałem się do Połock szlachcic. Uzbrojony magnat jadę ze swój sztandar, prowadząc pod one drużyna swój szlachta.

Od mohylewski szlachectwo dla spotkanie cesarzowa jestem skierowany do Połock książę Wasilij загорський. On nie zrezygnowałem - zebranie zrobiłem on zaszczyt. Katarzyna jadę do Mohylew z nowy swój faworyt Ланским. Żeby tam o on nie mówię, lecz on naprawdę, nie z poszanowanie, lubię ona. ... On boję się. On znam, że on nieuzbrojony, że od on nic nie zależę, że do każdy mgnienie on razem z jego miłość mogę rzuciłem do czarny odmęt, który wydaję się on świat bez ona...

W ten jestem straszny gorycz, ponieważ on dusza odczuwam: jeśli on zostawiłem, to za zasługa. U on nie jestem ani siła, ani rozsądek Потемкина, ani piękność Зорича. Co utrzymałem ona? U on jestem tylko miłość. Wszystek ten czynię zrozumiały ten, że stałem się dalej.

...Sam dawny miasto wschodni Słowianin jestem ozdobiony sztandar, lśnię złoto, grzmię muzyka, przelewam się wszystek kolor odzież.

...Ziemia drżę od łomot dzwon. Dwa połyskiwający przebieg cieknę po miasto. Cesarzowa idę do prawosławny, Потемкин - do greckokatolicki sobór.

Tak zetknąłem się w odświętny Połock dwoje mężczyzna, związany z jeden kobieta. Lecz bohater ten dzień nie stanąłem żaden z one. Bohater stanąłem człowiek 36 rok w skromny miejscowy na wygląd odzież, który kosztuję, jeśli biorę razem z szabla, drożej odzież wszystek drugi. Tylko jego pogląd nie wyrażam ani oczekiwanie, ani ironia, ani cierpienie, a jestem prosty uprzejmie-oddany pogląd. Prosty, jak wolny niebo nad ten rzeczka. I Katarzyna zauważyłem ten pogląd. Zauważyłem jeszcze wtedy, kiedy on swobodnie i naturalnie podałem ona ręka, żeby wzniosłem na kobierzec u sobór.

Biję dzwon. Kwitnę drzewo. I na mgnienie ona poddałem się, że oto on - ten, kto zwolniłem ona od beznadziejny miłość i ironia drugi. A on idę na uboczu i nie o co nie myślę. On i szabla пріобнажіл nie z szacunek do carowa, ponieważ nigdy nie nie myślę, dobry czy zły ona władca. A z szacunek do kobieta. On nie znam, podobam się czy on ten płuco i z lekka przypudrowuję złocisty puder włos, jaskrawoniebieski oko, dołek na policzek i przyjemny pełność. Ona jestem kobieta, a on poważam prawdziwy kobieta.

I ona odczuwam ten szczególny, majestatyczny magazyn dusza niewiadomy ona książę, i na mgnienie ona objąłem taki pragnienie przy wszystek pochyliłem on na bark głowa, że ona tylko duży wysiłek wola powstrzymałem sam. ...Iluminacja zalewam wszystek miasto. Pięć piramida wznoszę się powyżej budowla ієзуїтського kolegium, latam rakieta, niesamowicie kręcę się ognisty koło. I cały czas, wszystek ten wieczór ona na przyzwoity odległość widzę prostoduszny, szczery i niezupełnie obojętny do ona oblicze dziwny piękność. Kiedy książę przypadkowo okazałem się obok, ona nie wytrwałem.

- jak pięknie! - powiedziałem ona. - przyznałem się, nawet ja nigdy nie nie widzę taki wysoki piramida.

- że dziwny? - nie chytrze powiedziałem он.- one zrobiłem ja.

I ten nie jestem przechwałka.

- dlaczego? - spytałem ona.

- jeśli by ten jestem nie tu, a w stolica, gdzie wszystek więcej, ja zrobiłem by one trzykrotnie powyżej. Dla wy.

Ten jestem zbyt prosto i oddano dla komplement. On jestem sam atrakcyjny istota, który ona zdarzam się spotykam w życie. I pierwszy istota, który ona nie kropla nie rozumiem.

- spodziewam się, wy nie zostawiłem ja w ten podróż, książę?

- ja towarzyszę wy do sam Mohylew. Nakaz szlachectwo.

Śpiewam słowik. Interes do książę jestem taki duży, że ona prawie nie zauważyłem i nie popamiętałem pierwszy dzień podróż, nie zwróciłem uwaga na luksus przyjęcie Зорича w Шклове.

A on o cud Зорича tylko powiedziałem:

- smak przymało. Bogaty rzymski вольноотпущенник.

Zuchwałość ten znowuż nie jestem - ton jestem nie ten.

- a że zrobiłem by wy? - nie bez kokieteria spytałem ona.

- ten ja nie zrobiłem wy. I nie dlatego, że nie mogę. A dlatego, że nie chcę. Ja prosto postawiłem wy шатри, monarcha. Шатры on rzeczywiście postawiłem. Podczas jeden z дневок duży orszak. Postawiłem na wysoki brzeg Dniepr, skąd jestem widać na trzydzieści wiorsta, postawiłem w siwy sumiasty piołun i wrzos.

.Несметное ilość biały jedwabny шатров z złoty wierzchołek i jeden sam wysoki, z czerwienny jedwab. A w piołun opodal wypasam się biały, jak śnieg, koń. Niby tak jestem zawsze. Cały dzień płynę rzeczka łódź, do który człowiek gram smutny melodia.

Po hałaśliwy, rozrzutny święto ten jestem lepszy z wszystek, że zdarzam się przeżywam, ten jestem taki spokój, że ona nie znam, jak dziękuję on. ...Ona stoję z on nad urwisko. Orszak siaduję w шатрах, taki jestem jej nakaz. I że ona jestem do cierpię oko Ланского?

- wy lubię kiedykolwiek, książę?

- lubię, monarcha.

- no, a ja wy podobam się? - pożartowałem ona.

- ja w zachwyt od wy, - nie chytrze odpowiedziałem on.

- spodziewam się, wy zachwycam się ja nie jak państwowy jaźń? - pogroziłem ona.

- ja nie myślę o wy w ten sens, - prosto powiedziałem on.

Nie, ona nie rozumiem on. Jednakże, nie do kto ona tak nie pociągam.

- ja czekam wy dziś wieczorem, książę - cicho powiedziałem ona. On milcząco pochyliłem głowa. One spotkałem się jeszcze raz. Przez dziesięć rok. Wszystek ten rok загорський żyję w sadyba, wychowuję syn, buduję pałac w Вечетарево. Wszystek zdziwiłem, że on nic nie otrzymałem za ten фавор. Ten jestem dziwnie, ponieważ wszystek pamiętam oko cesarzowa, który ona patrzę na on przy pożegnanie.

Latem 1785 rok cesarzowa jadę do Krym. Za rok do ten umarłem Ołeksandr Ланский. Umarłem od nadużycie контарідамі (narkotyk). Ona oswoiłem się, zżyłem się z on za dziesięć rok. Że porobiłem, jeśli jestem teraźniejszość? Sześć miesiąc ona jestem niepocieszony. I oto czekam droga. Czekam w Kijów posprzątany galeria, czekam потемкинськие wieś. Cały czas ona męczę myśl: spotkałem czy ona on? Wyjechałem czy naprzeciwko?

Kiedy otworzyłem się oko Dniepr, na stromy urwisko przeciwległy brzeg wyleciałem jeździec, i koń pod one po sam pierś tonę w kwitnący trawa. Towarzysz podróży wciąż zastanawiam się, co by ten mogę jestem, i tylko ona znam - on. Flotylla łódź lecę stoję strona, na szeroki tratwa wiozę koń, plamisty дрикгантов, który słynę ten ziemia. Wrę woda pod wiosło, a na nos przedni łódź stoję z wiosło w ręka ten, kto nie mogę zapomniałem serce, ponieważ on odrodziłem na jeden, ostatni noc młodość z gorzki zapach piołun za jedwab шатра.

Nie doczekawszy się, kiedy łódź uderzałem się o brzeg, on skoczyłem prawie po kolano do woda i miarowy, lekki krok zacząłem wzbieram po pochyły stok do jej kareta. On jestem tenże, tylko siwizna gęsto leżę we włos, i spokojniejszy stanąłem oko. I on prosto rzuciłem do jej noga skrzynka z złoto i skóra srebrzysty lisica. A spokojny oko domówiłem: " pamiętam". "I ja nie mogę zapomniałem", - odpowiedziałem jej oko. I raptem ból zżąłem jej serce. Oto znów cieknę rzeczka, znów srebrzę się piołun, jak skóra ten lisica, znów kosztuję on. Nic nie zmieniłem się. Tylko notoryczny postarzałem, tylko zmieniłem się ona sam.

- wziąłem ten tabun, duży monarcha! - powiedziałem on. - taki koń jestem więcej nigdzie. Niechaj one słusznie noszę ty, jak słusznie jestem noszę wy mój ziemia.

- nie trzeba, książę.

I on pochyliłem gościnnie i swobodnie swój siwy głowa.

- a gdzie wasz syn, książę? On tu?

- Igor! - zawołałem książę. - wyszedłem.

I tu ona zobaczyłem, jak z pstry tłum wystąpiłem junak, smukły, podobny i nie podobny do ojciec. Lekki krok podszedłem do ona, zręczny, jak bajeczny carewicz, w haftowany błękitny odzież, w błękitny bucik, z pozłacany kindżał na bok, bardzo punktualnie jak wtedy ojciec, dziesięć rok wstecz.

Idę i nie znam, że każdy jego krok - krok po serce ten, który patrzę na on. Igor podszedłem i zatrzymałem się. Ten jestem carowa. Ten, który trzeba kłaniam się. Junak patrzę na ona. I ona poddałem się on piękność.

- malutki літвін, - z żalem powiedziałem ona. - kiedykolwiek on zmieniłem ten kindżał na szabla i poszedłem na my.

Policzek on zapaliłem się, on głęboko westchnąłem. A potem wyjąłem brzeszczot z pochwa, złamałem stal i rzuciłem do jej noga. ...Odjeżdżając, ona powiedziałem książę загорському :

- nie chcę wziąłem wtedy - wziąłem teraz. Dla on.

- dla on wziąłem.

Ten jestem ziemia na południe. Igor przeprowadzam carowa do Kijów. Ona sam poprosiłem o ten. Igor загорському jestem 24 rok, kiedy umarłem cesarzowa. Wasilij загорський umarłem na rok przedtem. W jakiś pięćdziesiąt z niewielki. Dokonałem on ten obraz życie, który on żyję ostatnio. Pamięć. Syn ta jeszcze polowanie. A jak syn wydoroślałem, zacząłem się gaśnięcie. Książę загорський jestem na polowanie za dwa dzień na śmierć. A na jutro zachorowałem. Silny ręka nieruchomy leżę na atlas narzuta. Przyjąwszy się komunia, on pożegnałem się syn i zamilknąłem.

I tylko za para minuta do śmierć, on rozpłaszczyłem oko, powiedziałem ledwie słyszalny jedno słowo:

- piołun...

I nie wiadomo jestem, o co on ten, o ten miesięczny piołun i wrzos czy w ogóle o życie. .O śmierć ojciec syn zawiadomiłem do Petersburg. Pożegnawszy się, Katarzyna proszę piszę ona i dałem swój druk. On nic nie powiedziałem wtenczas ojciec. I oto teraz napisałem. Miesiąc dwa odpowiedź nie jestem. A potem na вечетаревськоє domostwo ósemka koń dowóz okuty żelazo wóz. Na ona jestem duży jednolity bryła malachit. Dziwny dymny-zielony malachit w szary rozwód - jak piołun. Na bryła jestem tylko cztery słowo: "Vale, principium finis mie"! W tłumaczenie - "dzień dobry, początek koniec mój". Przez kilka miesiąc cesarzowa umarłem.

Gazeta " krok", 21 grudzień 2000 rok

Materiał





Our partners